Witam pani Beato,
skończyłam drugą buteleczkę esencji i proszę o kolejną. [...]
Tym razem, po zażyciu kropelek, działo się bardzo intensywnie. Już drugiego dnia kropelkowania zaczeło się oczyszczanie pod tytułem angina, z bólem stawów szczególnie biodrowych, tak, że ciężko było chodzić. Później odezwała się zastarzała rwa kulszowa i barkowa. Rwę rozmasowała masażystka, a anginę leczyłam ziołami i homeopatią.
Takie leczenie poczytuję sobie za sukces, ponieważ od paru lat staram się wybronić od chemii, jednak w którymś momencie sięgałam po nią. A tu proszę, kopelki uwolniły mne od lęku, tak, że byłam w stanie zaakceptować chorobę - oczyszczanie.
Generalnie jest we mnie teraz więcej akceptacji, zgody, żeby się działo to, co musi się dziać. [...]
Działanie kropelek jest tak delikatne, ale skuteczne, skoro zaczęłam tańczyć, ot tak dla siebie, z radości życia. Bo pojawiła się radość i wdzięczność i tak jakoś niezauważalnie zrobilo się lżej, luźniej, a sprawy zaczęły się układać same i pojawili się pomocni ludzie.
Natomiast zdaję sobie sprawę, że temat, który poruszyły kropelki, to początek czegoś dużego. [...]
Pozdrawim serdecznie
Magda
(dodano: 04.06.2012 )