Witam Pani Beato,
proszę o mieszanki dla naszej trójki. Odczuwam w sobie coraz większy spokój. To jest najpiękniejsze uczucie, ta cisza :-) Po tylu latach chaosu. Już się cieszę na nowe esencje.
Mąż również ma się dużo lepiej. Ma więcej motywacji do pracy nad sobą.
Dziękujemy :-)
Pozdrawiam serdecznie
Sylwia
(dodano: 20.11.2013)
Witam Pani Beato,
zgłaszam się ponownie po krople. Jest zdecydowana poprawa, co mnie bardzo cieszy. Jestem spokojniejsza i bardziej opanowana, aczkolwiek, jeszcze to nie ten etap o którym marzę :) Ale jest dużo lepiej.
Pozdrawiam
Ola
(dodano: 06.11.2013)
Witam pani Beato,
poproszę o kolejną porcję esencji.
U mnie, mam wrażenie, wszystko się powoli stabilizuje. Ja się stabilizuję. Jestem o wiele spokojniejsza.
Mój znajomy radiasteta, przy okazji wizyty, nie zlokalizował już w moim polu energetycznym nerwic, które do tej pory były moją stałą cechą. Praca czakr też jest zrównoważona. Stan zdrowia też się poprawia.
Ogólnie, mimo iż wyniki badan nie wróciły jeszcze do normy, ja jestem o wiele silniejsza i czuję się lepiej niż przy pierwszym ataku choroby.
Ludzie ciągle przychodzą do mnie ze swoimi problemami, ale pozytyw jest taki, że już nie wychodzę z siebie, żeby im pomóc. Czasami tylko biernie siedzę i słucham utyskiwań.
Z sympatycznych doznań, jakie zapamiętałam było jedno (może nieco osobliwe). Podczas gry w karty, dostałam w pewnym momencie "karty marzeń" i zaczęłam się nagle tak śmiać, że nie mogłam przestać.
Powodu do aż takiego wybuchu śmiechu nie było, nic mnie nie rozśmieszyło, bardziej odczułam to jako zdjęcie jakieś blokady - no i doniosły wpływ naszego wesołego przyjaciela - Delfina.
Pozdrawiam serdecznie
Paulina
(dodano: 29.07.2013)
Dzień dobry Pani Beato,
Dziękuję za bardzo wyczerpującą odpowiedź.
W zasadzie powinnam czytać to nieustannie, odrabiać tę "lekcję" każdego dnia. Wiem, że nie można "zmienić" naszego myślenia, umysłu z dnia na dzień. Potrzeba cierpliwości i czasu, a to nie jest dla mnie kłopotliwe.
Od czasu jak "kropelkuję" i rozmawiam z Panią wiele rzeczy ma inny wymiar - a jeszcze jak przypomnę słowa, które Pani pisze to wszystko jest łatwiejsze.
Powoli otwiera się przede mną inny, fajny świat, w którym żyję, a tak to żle traktowałam.
Nie chciałam "śmieci w swoim umyśle" ale pozwoliłam na to.
Dzisiaj mam tego świadomość. Z pewnością "przerobię" to moje życie na lepsze, bo to warte i ja o tym wiem i za to Pani dziękuję.
Pozdrawiam cieplutko
Grażyna
(dodano: 11.06.2013)
To u mnie nowość :)
Wszystkiego dobrego!
Gabriela
(dodano: 10.06.2013)